apohllo.pl
więcej niż strona domowa...
 

Dlaczego Kraków nie jest wart igrzysk?

Poniżej treść mojego wystąpienia na XCVI sesji Rady Miasta Krakowa 29.01.2014

Po co organizować debatę o igrzystkach olimpijskich? Żeby rozstrzygnąć, czy lepiej dać pieniądze na wioskę olimpijską, czy jednak na ścieżki rowerowe? Po to żeby posłowie Platformy mogli pokłócić się z posłami PiSu, jak robili to w trakcie ostatniej sesji Rady Miasta? A może tylko po to, by stworzyć złudzenie udziału mieszkańców w decydowaniu o losach miasta?

Kiedy 12 lat temu przyjechałem do Krakowa ze Śląska, sądziłem, że wygrałem los na loterii. Studia w Mieście Polski Królów, na Akademii Górniczo-Hutniczej, a potem również na Uniwersytecie Jagiellońskim, to było marzenie, które właśnie się urzeczywistniało. Dzięki pracy na Uniwerstecie Jagiellońskim oraz stypendium „Doctus” Małopolskiego Centrum Przedsiębiorczości skierowanego do doktorantów, mogłem pomyśleć o osiedleniu się na stałe w Krakowie. 3 lata temu kupiliśmy z żoną mieszkanie na Ruczaju.

Ale z każdym kolejnym dniem kiedy tutaj mieszkamy coraz częściej myślimy by stąd wyjechać. Do Kopenhagi, Ljubljany a może nieodległego Gaju. Wyjechać, ponieważ Kraków nie oferuje nam wizji, w której na pierwszym miejscu nie stawia się developerów, zagranicznych turystów, działaczy komitetu olimpijskiego, lecz mieszkańców.

Jeśli przez najbliższe 8 lat wszelkie decyzje oraz inwestycje w tym mieście uzależnione będą od igrzysk, a przez kolejnych 10 uzasadnieniem każdego „nie-da-się” będzie wcześniej zorganizowana olimpiada to ja stąd ucieknę.

Dlatego pytam się: czy Zimowe Igrzyska Olimpijskie to wszystko co Kraków może zaoferować ludziom, którzy w tym mieście chcą spędzić kolejne 15 lat? Czy taka jest wizja naszych władz? Chciałbym aby w tej debacie odpowiedziano przede wszystkim na to jedno zasadnicze pytanie!

| Opublikowano 11:13 14-03-2014. Ostatnia modyfikacja 11:13 14-03-2014 |
comments powered by Disqus